Rozpoczęliśmy wielką przygodę kolonijną. Podróż minęła nam bardzo spokojnie i szybko. Na miejsce dotarliśmy już o 15, jednak trzeba było poczekać na pokoje. Kiedy nadeszła pora, dobraliśmy się do pokoi i mogliśmy już się rozpakować. Pokoje są małe ale czyste, łazienki jak Narnia :) Co jedliśmy na obiadokolację? Zupa koperkowa - pycha, makaron z sosem, oraz stół szwedzki. Każdy znalazł coś dla siebie. Po kolacji było spotkanie z Ratownikami morskimi i ratownikiem medycznym. Pani kierownik przedstawiła regulamin kolonijny. I nadszedł czas na toaletę wieczorną i sen. Po 22.30 już spaliśmy.
Komentarze
Prześlij komentarz